Właśnie wylatuję.. z siostrą.. do Londynu.. Musiałam wstać o 3 nad ranem, aby zdążyć na samolot. Lot miałyśmy o 7, 2 godziny jazdy na lotnisko. Właśnie wsiadłyśmy.. Usiadłyśmy tam gdzie kazała na stewardessa. Leciało z nami mało osób, pani z dziećmi które cały czas krzyczały. Długi lot przed nami. Moja siostra założyła słuchawki na uszy, i ledwo wystartowaliśmy, ona już spała. Też tak zrobię, ale najpierw napisze do koleżanki.
Smutno mi ją tak zostawiać.. ale będzie mnie odwiedzać.. obiecała.
Nie wiem co mnie czeka w Londynie, wiem tylko tyle że jest tam ślicznie.
Myślę o domie, znaczy moim 'byłym domie'. Teraz będę mieszkać z siostrą w Londynie.
Opuszczam Polskę.
Długi lot przed nami, prześpię się.
Hej! Dopiero teraz dowiedziałam się o tym blogu! I zaczynam czytać opowiadanie!!!
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie
http://foreverandalways-bymagdalena.blogspot.com/
Miło by było gdybyś została obserwatorem! Z góry dzięx