środa, 25 lipca 2012

Zawiecha..

Na początku chce podziekowac za tyle wejsc:) nie wiedzialam ze bedzie tyle;d

2. Zawieszam opowiadanie.. wiecie .. brak czasu no i weny 
Sorki moze za niedlugo dodam jakis ale nie obiecuje;*
3mka

czwartek, 14 czerwca 2012

Rozdział 6

Szliśmy dosyć długo. W końcu wyszliśmy na jakąś górę, na której była ławka a obok niej 2 drzewa. 
Widok był prze śliczny. 

~ Oczami Zayn'a ~
Zabrałem ją do najromantyczniejszego miejsca w Londynie. Za chwilę będzie widać zachód słońca, chcę aby ta chwila była tą wspaniałą.


Usiedliśmy. Rozmawialiśmy, w końcu był ten moment, słońce zachodziło. Było ślicznie i romantycznie. Siedzieliśmy przytuleni do siebie, nawet, że mało się znamy, ta chwila sprawiła, że tak się stało. Po kilku godzinach rozmowy, Zayn odprowadził mnie pod dom. Pocałowałam go w policzek, dziękując za przemiły wieczór.
Weszłam do domu gdzie czekała Vicki z Katy. 
- Opowiadaj ! - rzuciła Katy .
- Jak było ? - dopytywała Vick.
- Miło i romantycznie . - odpowiedziałam.
Włączyłyśmy film i oglądałyśmy. W połowie filmu Vicki poszła spać, bo jutro ma ciężki dzień. Zostałam sama z Katy .
Popatrzyłam na zegarek, była 23:43 . Z Katy chciałyśmy coś zrobić.
Ubrałyśmy się i wyszłyśmy na dwór. Udałyśmy się w stronę domu One Direction, Katy chciała ich poznać. Nie wiedziałam czy to dobry pomysł, mogli już spać.

~ Oczami Katy ~
Szłyśmy dosyć długo. W końcu doszłyśmy do ślicznego domu, światła były oświecone, dla nas było to jasne, że oni jeszcze nie śpią.

 
Śmiałyśmy się przed tym domem tak z 10 minut. W końcu zadzwoniłyśmy dzwonkiem do drzwi.
Po chwili otworzyły się, w drzwiach stał blondynek.
- Nicki? Co ty tu..? - był zdziwiony Nialler.
- A no wybrałyśmy się w odwiedziny.
Niall zaprosił nas do środka, na kanapie siedział Lou i Liam.
- Czeeść! - od razu nas przywitali.
- Kim jest twoja przyjaciółka ? - zapytał Niall.
- To jest Katy, Katy przedstawiam ci Liama, Louisa i Nialla.
- Cześć, miło mi. - przywitała się Katy.
- Witaj. - chłopcy odpowiedzieli chórem.
- Zayn i Harry za chwilę wrócą, poszli do sklepu.
- Do sklepu ? To do której te sklepy są otwarte ? - zaśmiała się Katt.
- Oj dłuugo. - odpowiedział ucieszony blondynek.

Zdjęłyśmy kurtkę, buty i usiadłyśmy na kanapie, obok Liama i Louisa.
 Po kilkunastu minutach, gwałtownie drzwi się otworzyły. Był to Zayn i Harry.
- Oooo mamy gości. - rzucił Harry.
Katy i ja uśmiechnęłyśmy się.
- O Nicki ! i .. jej koleżanka, której imienia nie znam. - zaśmiał się Zayn.
- To jest Katy.
- Cześć, miło mi. - uśmiechnęła się Katt.
Wszyscy siedzieliśmy i rozmawialiśmy. Szybko zleciały 3 godziny.
- Matko ! Już bardzo późno, musimy iść, zasiedziałyśmy się. - rzuciła Katy.
Chłopaki nie chcieli nas wypuścić, musiałyśmy nocować u nich, napisałam tylko Vicki sms.
<Wiadomość>
Do: Vicki =>
Treść: Zostajemy u chłopaków na noc.

Nie otrzymałam od niej odpowiedzi bo już spała, rano gdy wstanie, przeczyta to nie będzie sie martwiła.

sobota, 26 maja 2012

Rozdział 5

~ Oczami Katy ~
Byłyśmy w tylu sklepach. Matko, nie wiedziałam, że tyle ubrań nakupimy. Są tu na prawdę śliczne ubrania i rzeczy. Będziemy tu często przychodzić.
Do Nicki cały czas ktoś dzwoni. 
Za każdym razem gdy zobaczy na telefon kto zdzwoni uśmiecha się do niego.

~ Norma ~
- Idziemy. - zapytałam Katy .
- No możemy . 
Poszłyśmy na obiad, Katy zamówiła spaghetti, ja też.
Do restauracji wszedł Harry. Podszedł do nas.
- Cześć Nicki, witaj jej koleżanko. - uśmiechnął się Styles.
- Cześć . - odpowiedziałyśmy mu. - Co u was słychać. - zapytałam.
- W porządku, Zayn cały czas o tobie mówi. 
- Na prawdę ? - zdziwiłam się .
- Taaak. Dosyć często, nawet pytał się nas czy cie lubimy i co o tobie sądzimy . 
- Ej, ej nie rozmawiajcie o mnie za moimi plecami, hah . - zaśmiałam się .
- Na pewno dziś będzie chciał się z tobą umówić. Mówił nam . - oznajmił Harry po czym wyszedł machając nam.
Byłam zaskoczona tym co powiedział, dlaczego Zayn miałby się mną interesować, ledwo się znamy.
Po zjedzeniu obiadu wróciłyśmy do domu. 
Pod wieczór zadzwonił Zayn. Pomyślałam, a jeśli on będzie się chciał umówić, jak mówił Harry. Odebrałam.
<Rozmowa>
Z: Cześć Nicki, co porabiasz?
N: Witaj Zayn, a no nic siedzę tylko.
Z: No to fajnie, może spotkalibyśmy się. 

Byłam szczęśliwa, że długo nie odpowiadałam, zamurowało mnie.

Z: Hallo? Jesteś, co ty na to?
N: Tak, z wielką chęcią.
Z: No to ja już jadę do ciebie.
<Koniec rozmowy>
- Jak to już jedziesz ?! Ja nie jestem gotowa ! - krzyknęłam do telefonu gdy Zayn sie rozłączył.
- Co, co randka ?! - do pokoju weszła Katy pytając się.
- Jaka randka.. nie.. spotkanie . - oznajmiłam.
Katy pomogła mi znajść jakieś fajne ubrania. Ubrałam to : <klikaj >
Weszłam do łazienki, umalowałam się i zeszłam. Zadzwonił dzwonek do drzwi. 
Otworzyłam, w drzwiach stał Zayn.
- Ślicznie wyglądasz. - od razu odezwał się.
- Dziękuję, no to gdzie idziemy, czy jedziemy ? 
- Pójdziemy na spacer, pokaże ci śliczne miejsce. 
Poszliśmy. 

piątek, 25 maja 2012

Rozdział 4

Po zjedzonym śniadaniu Zayn oznajmił, że musi wracać. Bo chłopcy będą się niecierpliwić.
Pożegnałam się z nim i od razu zadzwoniłam do najlepszej przyjaciółki Katy.
<Rozmowa>
N: Czeeść Katy, tęsknie.
K: Ja też bardzo, bardzo. Kupiłam już bilet, przylecę do Ciebie.
N: To wspaniale. Już nie mogę się doczekać.
K: Ja też, jak tak w ogóle, poznałaś już kogoś?
N: Tak. Zayna Malik, całe One Direction.
K: Ooo to świetnie, przedstawisz mi ich, haha- zaśmiała sie Katy.
N: Tak oczywiście. To dzwoń jak wylądujesz.
K: Dobrze. Cześć
<Koniec rozmowy>

Byłam bardzo szczęśliwa że nareszcie ją zobaczę, zaczęłam szybko sprzątać cały dom.
Nagle wróciła Vicki.
- Tak szybko ? - zapytałam.
- No tak, wzięłam kilka dni wolnego, żebyś nie musiała cały czas tu sama siedzieć.
- Nie zgadniesz, kto tu przyleci.. Katy ! - oznajmiłam
- To wspaniale, dlatego tak sprzątasz dom ?
- Tak. - odpowiedziałam..

Po kilku godzinach zadzwoniła do mnie Katy, że wylądowała. Od razu z Vicki pojechałyśmy po nią.
Podbiegłyśmy do siebie i przywitałyśmy się. W końcu to moja najlepsza przyjaciółka, która zawsze ze mną jest.
- Na ile przyleciałaś . - zapytała ja Vicki.
- No nie wiem, ile będę mogła u was zostać . - odpowiedziała i uśmiechnęła się.
- Ile chcesz ! - powiedziałam.
Pojechałyśmy do domu. Zadzwonił mi telefon. Był to Zayn.
- Odbierz ! - powiedziała Katy.

<Rozmowa>
N: Słucham ?
Z: Cześć Nicki, słuchaj daj się dziś wyciągnąć na obiad?
N: Bardzo chętnie, ale nie dziś. Przyleciała do mnie przyjaciółka z Polski. Wybacz.
Z: Aha, to nic. To kiedy indziej, zgadamy się.
N: Oki. Czeeść.
<Koniec rozmowy>

Bardzo chciałam iść z nim na obiad, ale wybrał zły moment. Przecież jakby Katy się czuła, gdybym od razu ją zostawiła samą. 
Rankiem, gdy słońce świeciło w okna obudziła mnie Katy.
- Wstawaj ! Szkoda dnia ! 
- Kobieto, spokojnie, dziś idziemy na sklepy. Co ty na to. - zapytałam
- Jasnee ! - odpowiedziała ciesząca się Katy.
Poszłam do toalety umyć się i umalować. Wyszłam ubrałam się.
Zeszłam na dół, Katy zrobiła śniadanie, zjadłyśmy i wyszłyśmy z domu, na sklepy.

środa, 23 maja 2012

Rozdział 3

Odprowadził mnie pod sam dom, pod same drzwi. 
- Dziękuje. - powiedziałam
- Nie ma za co. - odpowiedział uśmiechając się.
Pomyślałam tylko, aww.. ten jego uśmiech.
- Może wejdziesz, nie chce sama zostać do nocy. - zapytałam.
- No nie wiem, chcesz? - zapytał nadal uśmiechnięty Malik
- Oczywiście . 
- No dobrze.
Weszliśmy do domu, od razu zapytałam go czy czegoś się napije.
- Sok, herbatka czy kawa? - zapytałam.
- Niech będzie sok. - odpowiedział
Przyniosłam mu sok, usiedliśmy na kanapie i włączyliśmy film, horror.
Nie znoszę horrorów, a poduszki nie mam. Czym ja bd zakrywać oczy. Pomyślałam.
Gdy był okropny moment wtuliłam twarz w Malika.
- Ojj, sorki. - powiedziałam szybko.
- Nie szkodzi, nawet miło . - powiedział wesołym głosem Mulat.
Po godzinie film się skończył, była godzina 21. Na dworze pogoda zrobiła się brzydka. Lał deszcz, wiał wiatr.
Zayn już chciał iść. 
- No przecież nie puszczę cię w taką pogodę. - powiedziałam.
- Nie mam wyjścia . - powiedział Mulat.
- Masz ! Zostajesz u mnie na noc . - powiedziałam 
- Nie chcę się narzucać.
- Oj, nie narzucasz, to jak ? - pytałam.
- No dobra. - odpowiedział Muzułmanin .
Poszliśmy na górę do mojego pokoju. Zadzwoniłam do siostry.
< Rozmowa >
N: Vicki, Zayn będzie u nas nocował, bo patrz jaka pogoda. Nie puszczę go tak.
V: Ok, spoko. Ja wrócę tak za 2h.
N: O, dzięki. 
< Koniec Rozmowy >
- Pozwoliła ? - zapytał Malik
- No baa. - odpowiedziałam mu.
Byłam zmęczona więc położyłam się spać, obok mnie leżał Zayn. 
Rano wstałam i zauważyłam Zayna leżącego obok mnie, który na mnie patrzy.
- Jak się spało. - od razu zapytałam.
- Wygodnie i dobrze. - odpowiedział.
Poszłam szybko do wc zrobić poranną toaletę.
Gdy wyszłam z wc zobaczyłam Zayna bez koszulk, siedział na fotelu u mnie w pokoju.
~ Oczami Vicki ~
Młoda ma tam w pokoju chłopaka. Nie będę wchodzić, nie będę im przeszkadzać. 
Zeszłam na dół, aby zrobić im śniadanie. Bo za chwilę znów muszę iść do pracy.
Nicki znów zostanie sama. Ale ma swojego Zayna, zaśmiałam się.
W nocy gdy byłam jeszcze w pracy młoda dzwoniła do mnie, uprzedzała
że będzie u nas, znaczy u niej nocował Malik.
Nie mogłam się nie zgodzić. Widać że ten chłopak coś do niej czuje.
Nicki do niego też na pewno, ale nie daje po sobie tego poznać. Ja tam swoje wiem, za długą ją znam, żebym nie wiedziała.


wtorek, 22 maja 2012

Rozdział 2

Jechaliśmy, jechaliśmy. Nareszcie dojechaliśmy do wielkiego mostu. Malik wie, że ja nigdy tu nie byłam, to dla mnie zaskoczenie. Chodziliśmy i rozmawialiśmy. 
- Masz tą twoją kurteczkę. - powiedziałam, i oddałam mu bejsbolówkę, - jest bardzo ciepłaa. - ciągłam dalej, uśmiechając się.
- Ciesze się. - odpowiedział Mulat.
Poszliśmy do jakiegoś domu, gdy weszłam byłam w szoku. Na kanapie siedziało całe One Direction.
- Nicki, przedstawiam ci Liama, Nialla, Louisa i Harrego. - powiedział pokazując na każdego z chłopaków.
- Cześć jestem Nikola, ale mówcie mi Nicki. - przywitałam się.
Po kilku godzinach rozmowy z całym One Direction, Malik odwiózł mnie do domu.
- Dziękuję, było naprawdę miło. - powiedziałam wysyłając mu uśmiech.
- Mnie również miło za to, że zgodziłaś się ze mną wyjść i porozmawiać. - odpowiedział Malik.
- Zobaczymy się jeszcze? - zapytałam .
- Ależ oczywiście. Nie będziesz się spodziewać, a ja kiedyś przyjadę tu po ciebie. - powiedział Mulat i uśmiechał się.
Wyszłam z samochodu, była godzina 22:15. Vicki czekała na mnie w domu.
- Jak było ? - od razu zapytała.
- Przyjemnie i miło, poznałam całe One Direction. - odpowiedziałam jej.
Zaczęłam ziewać, poszłam do wc się umyć i położyłam się do łóżka. Po godzinie przyszedł mi sms, od Zayna Malika =D. Treść jego brzmiała; 
Słodkich snów Nikolo. 
Oczywiście odpisałam mu;
Tobie też Zaynie. ;*
I wysłałam buziaka.

Nad rankiem byłam bardzo zmęczona, nic mi się nie chciało. Vicka weszła do pokoju i zaczęła mnie budzić.
- Daj mi spokój. - powiedziałam.
- Randka się udała ? - zapytała z uśmieszkiem.
- Co, jaka randka, my się ledwo znamy.. - odpowiedziałam oburzona
- Dobra, dobra. Już, już . - powiedziała i wyszła.
Po kilku godzinach gdy obudziłam się była godzina 13.
- Matko .. - krzyknęłam i szybko wyszłam na dół.
W kuchni leżała kartka od Vicki; ' poszłam do pracy, odgrzej sobie obiad bo zrobiłam '
Pomyślałam poszła do pracy, wróci dopiero w nocy, co ja tu tyle będę robiła sama, w nie znanym mieście.
Ubrałam się w to ; < klikaj > i postanowiłam zaryzykować i wyszłam na sklepy, co były nie daleko naszego mieszkania. Chodziłam, chodziłam przymierzałam. Nic mi się nie spodobało.
Nagle ktoś zakrył mi oczy, nie wiedziałam kto to. Przecież ja nikogo tu nie znam.
Po chwili ten ktoś puścił i zobaczyłam że to Malik. 
- Wystraszyłeś mnie. - pierwsze co mu powiedziałam, - ale Cześć . i uśmiechnęłam się.
- Witaj. Wybacz mi. - uśmiechnął się.
- Wybaczam, co tu robisz ? - zapytałam
- Szłem obok, zobaczyłem ciebie i jestem. - zachwycony mówił. - ładnie wyglądasz . - dodał
- Dziękuje, ty też bardzo.. ładnie . - odpowiedziałam , - wybacz, ale muszę już wracać do domu.
- Odprowadzę cię. - odpowiedział mi uśmiechnięty Malik.


poniedziałek, 21 maja 2012

Rozdział 1

Spałam i poczułam mocne uderzenie, otworzyłam oczy i zorientowałam się, że wylądowaliśmy. Vicki radosna wzięła nasz bagaż i wyszłyśmy z samolotu. Na lotnisku było bardzo dużo ludzi. Po kilku godzinach pojechałyśmy do mieszkania. Gdy weszłam, to pierwszą myślą tego otoczenia było "boskoo". Było ślicznie.
- Podoba się? - zapytała mnie siostra
- No baaa ! Jest ślicznie. - odpowiedziałam jej.
Od razu poszłam do swojego pokoju i rozpakowywałam się. 
Po rozpakowaniu ubrań i poukładaniu ich w szafkach poszłam z Vicki do centrum Londynu i do parku.
Pierwszy sklep i zrobiłyśmy zakupy. Kupiłyśmy sobie śliczne spodenki. Po chwili gdy wyszłyśmy ze sklepu zauważyłam, że Vicki znikła. 
Dzwoniłam do niej, nie odbierała. Postanowiłam wsiąść mapę, zaznaczyć gdzie jestem i pójść jej szukać. Byłam lekko zdenerwowana, bo nie znałam tej okolicy. 
Weszłam do jakiegoś lasu, były tam ławki. Zorientowałam się, że jestem w parku.
Postanowiłam usiąść i wydzwaniać do siostry.
Za każdym razem nie odbierała. Strasznie się bałam, myślałam, może jej się coś stało, ona tej okolicy tez tak dobrze nie zna.
Siedziałam sama na tej ławce, minęło kilka godzin, zrobiło się zimno. Ja byłam w samej bokserce i spodenkach.
Nie wiedziałam jak i którędy mam wrócić. Nadal wydzwaniałam do siostry, lecz nic.
Nagle usiadł koło mnie jakiś chłopak, nie znałam go więc się nie odwróciłam.
- Nie jest Ci zimno ? - zapytał nieznajomy.
- Nie, nie jest dobrze, dziękuje. - odpowiedziałam drżącym głosem.
- Przecież jest tak zimno, a ty tak słabo ubrana, cała się trzęsiesz, czy aby na pewno ? - ciągnął chłopak.
- Przecież mówiłam, jest dobrze ! - krzyknęłam mu prosto w twarz, lecz zanim zorientowałam się, że siedzi obok mnie członem zespołu One Direction, Zayn Malik.
- Dobrze już daje Ci spokój. - powiedział oburzony chłopak.
- Wybacz, przepraszam. Nie wiedziałam. Myślałam, że to jakiś uparty koleś. Przepraszam. 
- Nic się nie stało. - odpowiedział mi chłopak, po czym zdjął swoją bejsbolówkę i dał mi żebym ją ubrała.
- Dziękuje. - odpowiedziałam mu grzecznie.
 Zaczął mnie wypytywać.
- Co ty robisz tu sama, tak lekko ubrana, zszokowana? 
- Jestem z Polski, i przyjechałam tu z siostrą, lecz zgubiłam ją pod sklepem. Nie wiem gdzie iść, bo nie znam tu okolic. Dzwonię do niej, a ona nie odbiera.
Chłopak wysłuchał mnie i pomógł mi znajść siostrę, długo chodziliśmy po Londynie, aż w końcu ujrzałam z daleka Vicki jak rozmawiała z bandą dziewczyn. Szybko podbiegłam do niej, aby znów jej nie zgubić.
- Mała, gdzie ty byłaś, właśnie Cie szukałyśmy ! - zapytała niepewna Victoria.
Do naszego grona podszedł Zayn Malik.
- Znalazła sie zguba, siedziała sama na ławce w parku, nie daleko centrum. - tłumaczył Malik.
- Dzięki ci wielkie. - odpowiedziałam mu zdejmując bejsbolówkę i wysyłając mu uśmiech.
Malik jej nie wziął powiedział, ze przy następnej okazji oddam mu, bo jest zimno, a daleka droga do domu.
Podziękowałam mu i wymieniliśmy się numerami.
Gdy wróciłyśmy do domu, nie mogłam uwierzyć, że sam Zayn Malik pomógł mi, i dał mi swoją bejsbolówkę, która pachnie jego perfumami.
Następnego dnia, obudził mnie sms. Od ; Zayn Malik =D ;
< Rozmowa >
Z: Witaj zgubo:D masz dziś wolny dzień?
N: Tak, oczywiście, nic nie robię. A co?
Na odpowiedz nie musiałam długo czekać.
Z: Tak myślałem, że pójdziemy się przejść, porozmawiać.
N: No dobry pomysł, dobra okazja żeby oddać ci kurtkę.
Z: No to prawie:D Więc jak, zgadzasz się?:)
N: Tak, z wielką chęcią. Gdzie i o której?
Z: Wyślij mi adres to przyjadę po Ciebie tak o 16.
N: Ok. < wysłałam mu swój adres > Czeeść:)

Nie mogłam uwierzyć, chce się ze mną spotkać, i porozmawiać.
Zeszłam na dół, w tym samym czasie Vicki wróciła z zakupów. 
- Dziś wychodzę. - od razu powiedziałam jej.
Kiwnęła głową na zgodę. Długo rozważałam o tym, co na siebie ubiorę, jest ładny dzień, ładna pogoda, więc postanowiłam ubrać to : < klikaj > . Oglądałam telewizję, zegarek wybił godzinę 16, i nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Poszłam szybko otworzyć, w drzwiach stał Malik. 
- Jakiś ty punktualny. - powiedziałam.
- No a jaak . - odpowiedział mi.
- Gdzie jedziemy? - zapytałam go.
- Zobaczysz, odpowiedział mi.
Poszliśmy do auta, wsiedliśmy i pojechaliśmy.

Prolog

Właśnie wylatuję.. z siostrą.. do Londynu.. Musiałam wstać o 3 nad ranem, aby zdążyć na samolot. Lot miałyśmy o 7, 2 godziny jazdy na lotnisko. Właśnie wsiadłyśmy.. Usiadłyśmy tam gdzie kazała na stewardessa. Leciało z nami mało osób, pani z dziećmi które cały czas krzyczały. Długi lot przed nami. Moja siostra założyła słuchawki na uszy, i ledwo wystartowaliśmy, ona już spała. Też tak zrobię, ale najpierw napisze do koleżanki. 
Smutno mi ją tak zostawiać.. ale będzie mnie odwiedzać.. obiecała. 
Nie wiem co mnie czeka w Londynie, wiem tylko tyle że jest tam ślicznie. 
Myślę o domie, znaczy moim 'byłym domie'. Teraz będę mieszkać z siostrą w Londynie. 
Opuszczam Polskę.
Długi lot przed nami, prześpię się.

Nikola (Nicki) 17 lat
Szalona i zakręcona Polka. Ma długie czarne włosy, i śliczne oczy. Nie zważa na opinie innych. Czeka na tego jedynego. Jest singielką. 
Wraz z siostra Victorią wyjeżdżają do Londynu, gdzie rozpoczyna swoje lepsze życie..



Victoria (Vicki) 20 lat
Starsza siostra Nikoli Vicki. Ma niesamowite wyczucie stylu. Jest wygadana, ładna i szalona Vicki czeka na prawdziwą miłość.
Katy (Kat) 19 lat
Najlepsza przyjaciółka Nikoli. Ma podobny charakter do niej. Tracą kontakty po wyjeździe Nicki z siostrą do Londynu lecz w końcu znów będą się przyjaźnić. Aż do chwili..
Zayn Malik (DJ Malik, Malik) 19 lat
Słodki i uroczy muzułmanin należący do One Direction. Jest wrażliwy, czuły i bardzo romantyczny. Jest singlem, czeka na swą jedyną.


Niall Horan (Blondas, Nialler) 18 lat
 Wiecznie głodny blondyn.  Jest wielkim fanem Justin’a Biebera. Jako jedyny w zespole potrafi grać na gitarze. Jest Irlandczykiem i uwielbia się śmiać ze wszystkiego. 


Harry Styles (Hazza, Harold) 17 lat
Najmłodszy członek One Direction. Uwielbia chodzić nago.
Jest bardzo czuły i uczuciowy. 

Liam Payne (Daddy Direction, Li) 18 lat
 Ten rozważny w zespole. Wszyscy go mają za Daddy Direction..  Panicznie boi się łyżeczek. Jest ‘cichym’ fanem Justin’a Biebera ( Już nie taki cichy ) . Liam jest wielkim romantykiem.


Louis Tomilson (Lou, Marchewa, Boo-Bear, Mr. Carrot) 20 lat
 Jest najstarszy jednak najbardziej dziecinny. Uwielbia się śmiać i żartować z innych. 
‘Pożeracz marchewek’ .